niedziela, 30 października 2011

robie nic


Pyszna kawa w ulubionym kubku, ciepły kocyk, wygodne łóżko i ON to wszystko czego potrzeba mi do udanego, leniwego dnia w długi, jesienny weekend :)


A wieczorem planuje wypróbować maseczkę, którą dała mi Jus. Ava, Warzywny Ogród, Maseczka z ekstraktem z pomidora - można ja zakupić tutaj KLIK. Strasznie jestem ciekawa jej działania. Przeczytałam na wizażu dużo pozytywnych opinii. Strona producenta od samego wejścia zachęca bo firma Ava jako jedyna w Polsce posiada licencję na produkcję kosmetyków ekologicznych i certyfikaty jakości ECOCERT potwierdzające ich naturalność i organiczność. Znacie tą firmę? Strona producenta KLIK


Ktoś może jej już używał?

 

Pozdrawiam Was leniwie i ciepło!
Mag

piątek, 28 października 2011

poszłam tylko po żel ;)


Od razu zaznaczam że wyszłam tylko po żel pod prysznic. Oczywiście jak zawsze na żelu się nie skończyło. Te promocje zawsze nakłaniają człowieka/kobietę do złego;)

 
Pierwszy w ręce wpadł mi VICHY, Purete Thermale, płyn do demakijażu skóry wrażliwej 3w1, roztwór micelarny. Ma on oczyścić (jak mleczko) złagodzić podrażnienia i nie wysuszyć skóry. Strasznie jestem ciekawa jego działania. Pojemność 200 ml, cena 18 pln (promocja na kartę Klienta).

 
Kolejna rzecz to Bayer, Aspirin. Tutaj nic wyjaśniać nie musze. Nie jestem chora, po prostu postanowiłam spróbować działanie maseczki aspirynowej na własnej skórze. Pojemność 10 tabletek, cena 4,99 pln, (promocja na kartę Klienta).


I ostatni nabytek - no tak, tak - żel pod prysznic!:) Nivea, Water Lily & Oil, Pielęgnujący żel pod prysznic z perełkami olejku o zapachu lilii wodnej. Oczywiście już dziś miałam pierwsze użycie i mogę powiedzieć że pierwsze wrażenie bardzo dobre i miłe. Pojemność 250 ml, cena 7,49 pln (promocja na kartę Klienta).

  
Czas zmyć maseczkę aspirynową, tak więc miłego weekendu.


Pozdrawiam,
Mag

środa, 26 października 2011

zamienię cię na lepszy? model ;)


Jakiś tydzień temu nocowałam poza domem i oczywiście jak każda baba pakowałam się z godzinę wieczór wcześniej, ale i tak zapomniałam zabrać kilku rzeczy do malowania. Postanowiłam, że kupię sobie zamienniki w Naturze z Essence i powiem Wam, że to był strzał w 10!:) Nie pamiętam cen, ale poniższe produkty kosztują chyba tak około 10 pln.

 
Jako pierwszy trafił do koszyka korektor. Kolor wydawał mi się idealny do mojej białej buzi i na ręce wyglądał naprawdę cudnie naturalnie. W tej chwili używam go już od tygodnia i nie mogę się z nim rozstać:) Kryje cienie pod oczami i co ważniejsze mniejszych i większych nieprzyjacieli także skutecznie zlikwiduje. Wcześniej używałam podkładu z Vichy, ale odkąd mam korektor już jakoś nie nosze go w kosmetyczce. Musze się jednak zmusić żeby trafił do projektu denko. 

 
Kolejna rzecz - kredka do brwi. Wiem, że większość z Was używa cieni, ale ja jakoś cały czas bardzo lubię kredkę i jest to dla mnie najszybszy i najprostszy możliwy sposób na poprawę brwi. Od około 2 lat używałam kredki do brwi z Sephory w kolorze 02. Niestety kredka po kilku miesiącach użytkowania ma totalnie zmasakrowaną zatyczkę ze szczoteczką. Za każdym razem jak ją zabieram ze sobą to wiem, że na pewno mi coś wysmaruje w kosmetyczce. I oto w Essence znalazłam rozwiązanie nowa kredeczka w kolorze identycznym co ta z Sephory i także nazwana jako 02:)



Ostatnia rzecz i jednocześnie ta nad, którą myślałam najwięcej to cienie. Oczywiście ja swoich zapomniałam, a miałam iść na imprezę więc chciałam kupić małe, brązowe cienie początkowo z firmy Kobo bo nic nigdy od nich nie miałam. W szafie Essence znalazłam cienie z serii smokey eyes set.  Tak mnie to zaciekawiło, że zaryzykowałam i zabrałam je do kasy. Pudełeczko zawiera kremowy eyeliner, cień do oczu i dwustronny aplikator. Cień daje mocny efekt, eyeliner jest trochę nietrwały jak na pierwszy rzut oka, ale ma piękny brązowy kolor z mieniącymi się drobinkami. 


Aplikator - powiem tak - jak się nie ma nic, to nawet to jest dobre, ale ile ja się namęczyłam, żeby tą maluteńką pałeczką nałożyć cienie i eyeliner to już moje!:)



Czuje powoli w kościach  dłuuuuuuugi weekend a Wy?:)

Pozdrawiam,
Mag

niedziela, 23 października 2011

Weekend


Ledwo się zaczął a już go nie ma… weekend dla mnie zawsze trwa za krótko! Bardzo lubię spokojnie podążać po sklepach nie myśląc o tym, że na drugi dzień muszę iść do pracy albo muszę coś zrobić w domu. Z tego względu w sobotę wybrałam się na poszukiwania idealnych jeansów i torebki. Oczywiście spodni nie kupiłam ale za to znalazłam inne poprawiające mi humor zdobycze:]
Sobotę rozpoczęłam od odwiedzenia Mango gdzie jakiś rok temu kupiłem swoja ukochana niestety już lekko zużyta torebkę. Torebki niestety nie znalazłam ale przy wejściu moja uwagę przykuł portfel w pięknym kolorze kawy z mlekiem. Szczegółowy opis dostępny na stronie producenta tutaj KLIK. Cena 79 pln  


Ostatnio bardzo lubię odwiedzać Tesco nie tylko dlatego, że jest tam wszystko. Bardzo ostatnio polubiłam firmę F&F bo już kilka razy znalazłam tam naprawdę fajne niedrogie ciuchy, akcesoria i dodatki domu. W tym roku znalazłam na stronie F&F rękawiczki w pięknym musztardowo żółtym kolorze KLIK. Niestety nie znalazłam ich już w sklepie więc wybrałam taki sam model ale w innym kolorze, który niestety jest mało praktyczny, ale bardzo mi się podoba. Cena 29 pln.


W domu lubię czuć się wygodnie i swobodnie dlatego uwielbiam chodzić w zwykłej białej bokserce, dresowych szarych spodniach i cudownie wygodnych baletkach. Oczywiście mam już swoje ulubione ale jak zobaczyłam piękne te z F&F na wieszaku obok innych kapci to musiałam je mieć. Od samego patrzenie na nie robi Mi się miło:] Cena 29 pln


I ostatnia rzecz BeBeauty, Spa, Masło do ciała z połyskującymi drobinkami, Mango. Powiem szczerze, ze nie ma zielonego pojęcia czego mam się spodziewać po tym produkcie bo nigdzie nie czytałam o nim żadnej recenzji. Skusiły mnie złote drobinki i zapach mango tak więc już nie mogę się doczekać aż skończę swoje opakowanie balsamu i zacznę testowanie.

 

A jak wasz weekend? Wypoczęte gotowe na kolejny?:) Ja już myślę o kolejnym wolnym dniu a tym czasem idę zmyć maseczkę aspirynową bo z 20 minut zrobiła się już godzina i czuje że mam kamienną twarz!:)

 





Pozdrawiam,
Mag


czwartek, 20 października 2011

red rose


Dziś dzień szczególnie udany bo upolowałam na przecenie sweterek w H&M za 30 pln to raz a dwa właśnie siedzę i pije przepisze piwko o smaku truskawkowym (zakupione w Almie za około 6 pln)
 
 




Ostatnio bardzo podoba mi się czerwona szminka i postanowiłam jutro postawić na usta w kolorze „red rose”. Dziękuje Jus za udostępnienie takowej:)

 
Myślę, że w czerwonej pomadce tak jak w butach na obcasie jest coś co sprawia, że kobieta czuje się pewniej. A wiec moje drogie plan na jutro: wstać rano, zrobić się na bóstwo, przyodziać ulubione buty na niebotycznie wysokim obcasie a na koniec wymalować się czerwoną szminką i dumnie podążyć do pracy a jak nie do pracy to nawet i do tego sklepu po bułki! 

 



A Wy co robicie żeby poczuć się pewnie kobieco przebojowo itp.???

Udanego piątku życzę!

Pozdrawiam,
Mag

poniedziałek, 17 października 2011

a po ZOO


Zgodnie z zapowiedzią… Po ZOO jak to baba nie mogłam obejść obojętnie koło tkmaxxa mimo, że nawet nie był po drodze do domu:P

Pisząc to myślę sobie, że jestem totalnym frikiem jeśli chodzi o włosy bo oczywiście zakupiłam dwa kosmetyki do włosów tak tak ostatnio kupiłam 1000ml szampon no ale jak mi się te 1000 znudzi to co?:]

 
Jako pierwszy przedstawiam szampon Wella, Lifetex, Curl Shampoo -szampon do włosów kręconych. Kupiłam go bo bardzo ładnie pachnie i mam lekko falowane włosy które zawsze potrzebują nawilżenia. Zgodnie z opisami znalezionymi w Internecie jest to szampon uelastyczniający do włosów kręconych z ekstraktem z drzewa oliwnego i składnikami odżywczymi delikatnie myje włosy. Nadaje lokom szczególną witalność i elastyczność. Jak tylko przetestuje dam znać czy mam elastyczne loki:]
Pojemność 250 ml, cena 19,99 pln (tkmaxx) – znalazłam w sklepie internetowym za 18 pln


Drugi nabytek to James Brown London, Scandalous Gorgeously Rich Moisturising Conditioner. Podobno jest to cudownie bogata odżywka do włosów dzięki, której nasze włosy będą błyszczeć i lśnić. Natomiast przy każdym poruszeniu głowy będzie się uwalniać zmysłowy zapach...  jednym słowem cud, miód, malina czyli poużywam zrecenzujeJ Na pierwszy rzut oka troszkę pachnie tak męsko ale przyjemnie i ma miliony błyszczących drobinek.
Pojemność 2x100ml (były tylko dwupaki) cena niestety nie pamiętam bo wywaliłam rachunek, ale coś ok. 10 pln (tkmaxx)


Pozdrawiam,
Mag

sobota, 15 października 2011

Tydzień specjalnych cen w ZOO


Dziś troszkę mniej kosmetycznie jak widać po tytule. Chciałabym zachęcić Was do odwiedzenia Wrocławskiego ZOO. Jeszcze jutro trwa ostatni dzień akcji pt. Tydzień specjalnych cen w trakcie której od 10 do 16 października można odwiedzić ZOO kupując promocyjny bilet za 3 pln.


Ja bardzo lubię aktywnie spędzać wolny czas dlatego też skorzystałam z zaproszenia do ZOO i spędziłam naprawdę wesołe i ciekawe 2 godziny w otoczeniu zwierzaków. Pogoda bardzo nam dopisała i powiem szczerze, że nie tylko nam bo zwierzęta naprawdę wyglądały na zadowolone. Tak dla porównania jak byłam w ZOO w sierpniu tego roku to połowa zwierząt się pochowała a reszta leżała bezwiednie na słońcu lub w cieniu czasami machając ogonem. A dziś działo się wiele łącznie z romansami lwa, głaskaniem żyrafy oraz kłótniami pelikanów.



W ZOO ostatnio dzieje się dużo fajnych zmian, które podnoszą znacznie atrakcyjność miejsca. Niestety bilety znacznie podrożały (normalny 25 pln) ale widać, że są to pieniądze potrzebne i właściwie wykorzystywane. Więcej o Wrocławskim ZOO poczytacie na ich oficjalnej stronie KLIK. A Wy macie u siebie ZOO? Lubicie tam chodzić?



 

Oczywiście po ZOO nie wytrzymałam i pobuszowałam w tkmaxx w poszukiwaniu żelu pod prysznic, ale o tym następnym razem.

Pozdrawiam ciepło,
Mag

czwartek, 13 października 2011

Projekt denko I


Pierwszy raz będę pisać o czymś, co się skończyło i już wiem, że to będzie jedno z moich ulubionych zajęć. 

 
Jako pierwszy mój bardzo nie ulubiony krem Lirene, krem normalizująco wygładzający na noc, o którym pisałam już wcześniej tutaj KLIK. Pisałam tam między innymi, że mi nie odpowiada i zacznę nim smarować dekolt. Po 3 użyciach na ramionach zaczęło mnie wysypywać okropnie, w związku z czym zaczęłam nim smarować stopy !:) Jako krem do stóp sprawdził się całkiem nieźle.
Pojemność 50 ml, cena ok. 20 pln


Kolejny kosmetyk to Joanna, Odżywka wzmacniająca z serii „z apteczki babuni”. Zgodnie z opisem na opakowaniu odżywka wzmacniająca dzięki zawartości ekstraktów ziołowych i składników pielęgnacyjnych poprawia wygląd i kondycję włosów. W rezultacie otrzymamy włosy bardziej puszyste i lśniące, mocniejsze i pełne życia, łatwe do rozczesywania i układania. Powiem szczerze, że to co jest napisane mniej więcej się zgadza, ale ja myślałam, że skoro na opakowaniu jest zalecenie do włosów łamliwych i wypadających to dzięki niej włosy będą mi mniej wypadać. Pachnie bardzo przyjemnie ziołowo. Jest bardzo niewydajna i tak naprawdę jest zwyczajną odżywką - chyba nie szkodzi i nie pomaga po prostu jest.
Pojemność 200 ml, cena 6 pln.


I jak już jesteśmy przy włosach… Hartmann, Menalind Professional, Shampoo czyli szampon do łagodnego mycia włosów oraz suchej i wrażliwej skóry głowy, do intensywnego mycia w przypadku rzadko mytych włosów. Z dodatkiem pielęgnacyjnego panthenolu, posiada pH naturalne dla skóry. Miałam nadzieję że to będzie fajny, oczyszczający szampon który dzięki zawartości panthenolu sprawi, że moje włosy odżyją, zyskają objętość, grubości i przestaną wypadać. Niestety włosy stały się „sianowate” i bardzo nieprzyjemna w dotyku. Końcówkę szponu zużyłam jako żel pod prysznic :]
Pojemność 500 ml, cena około 15 pln


Teraz coś pozytywnego czyli Joanna, Naturia, Peeling myjący o zapachu kiwi. Jak już pisałam w jednym z postów bardzo lubię peelingi z tej serii. Zgodnie z opisem producenta peeling myjący o owocowym zapachu doskonale wygładza i odświeża ciało. Specjalnie dobrana receptura zawiera nawilżający ekstrakt z kiwi oraz drobinki ścierające, które usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka. Wspaniałe rezultaty:
-  Oczyszczona i odświeżona skóra
-  Gładsza i milsza w dotyku
-  Przyjemnie pachnąca
I wszystko się zgadza, a do tego jest wydajny i cena jest odpowiednia.
Pojemność 100 ml, cena około 5  pln.


I na samym końcu (z racji tego, że jestem maniakiem moich włosów) kolejny szampon Nivea Hair Care, Long Repair. Czyli szampon do włosów dłuższych, łamliwych i rozdwajających się. Więcej o samym produkcie możecie przeczytać na stronie producenta tutaj KLIK. Od siebie mogę dodać, że naprawdę dobrze zadziałał na moje włosy stały się lekkie, miękkie, lśniące i przede wszystkim zaczęło ich mniej wypadać przy każdym myciu. Zapach ma bardzo ulotny, a ja tak lubię mieć pachnące włosy :P I co fajne - po umyciu nim głowy nie miałam problemów (nawet bez odżywki) z rozczesaniem włosów. Polecam ten szampon.
Pojemność 400 ml, cena około 14 pln


I najbardziej oczekiwany moment… wrzucamy do kosza!:)


Mag

wtorek, 11 października 2011

o sole mio


Z racji tego, że wieczory będą coraz dłuższe, może warto więcej uwagi poświęcić pielęgnacji stóp?
 Polecam Wam rewelacyjną sól do stóp firmy Gehwol.


Stronę firmy znajdziecie tutaj GEHWOL
Sól można kupić w pojedynczych saszetkach lub opakowanie zbiorcze, w którym znajdziecie 10 saszetek (koszt pudełeczka zbiorczego ok. 25 zł).
Soli używam już od dłuższego czasu i jak do tej pory widzę same plusy:
- piękny ziołowy, lawendowy zapach zapach
- bardzo szybko się rozpuszcza w wodzie
- świetnie zmiękcza naskórek
- delikatnie się pieni
- doskonale odświeża i koi zmęczone stopy.
 Oto co pisze producent no i skład dla zainteresowanych:


Jak już pisałam soli używam od dłuższego czasu i jestem nią tak zachwycona, że pewnie długo jeszcze nie zamienię jej na żadną inną :) 
Idą chłodniejsze dni, a wieczorna, ciepła kąpiel, gruba warstwa kremu nawilżającego bądź odżywczego to coś co moje stopy lubią najbardziej :)
Trzymajcie się ciepło!
Jus