wtorek, 29 listopada 2011

Maseczka Pomidorowa



Opis producenta.
Przeznaczenie produktu: Wygładzająco - odżywcza maseczka do pielęgnacji twarzy i szyi przeznaczona do skóry przesuszonej słońcem, złymi warunkami atmosferycznymi, wrażliwej oraz wykazującej pierwsze oznaki starzenia.
Zastosowanie: Polecana w kuracji odmładzającej i na zakończenie zabiegów kosmetycznych.
Działanie:  Maseczka pomidorowa wygładza skórę, podnosi poziom jej nawilżenia, poprawia jej elastyczność, jędrność i napięcie. Zawiera kompleks witamin, wyciąg z owoców pomidora "Rio-Grande" o dużej zawartości likopenu, karotenoidów, witamin E, C oraz innych składników mineralnych. Likopen dwa razy skuteczniejszy niż beta-karoten w ochronie skóry przed szkodliwym działaniem zanieczyszczenia środowiska, chroni ją również przed promieniami UV.
Składniki aktywne: Olej sojowy, ekstrakt z pomidora, ekstrakty z moreli, rozmarynu, witaminy A, E, F, H’, wyciąg z czerwonej kapusty, alantoina.


Pisałam już o zamiarze jej użycia tutaj KLIK ...ale do rzeczy maseczkę miałam w jednorazowej saszetce i mogę powiedzieć, że bacznie jej wypatruje na sklepowych półkach. Pachnie jak marzenie, ma konsystencję kremu więc nakładanie nie stwarza żadnego problemu. Po nałożeniu wchłania się dość szybko. Nie zauważyłam żadnych efektów ubocznych typu uczulenie czy atak wyprysków. Na drugi dzień po zastosowaniu skóra była wygładzona, świeża i zrelaksowana. Naprawdę polecam maseczkę.


A Wy macie jakieś produkty z firmy Ava? może coś mi polecicie? :)


Pozdrawiam ciepło,
Mag

niedziela, 20 listopada 2011

Nowe nabytki


Dzień coraz krótszy, a ja ostatnio jestem tak pochłonięta pracą, że nawet na zakupy nie mam za bardzo czasu ani ochoty. Mimo wszystko zawsze coś tam sobie kupię na umilenie dnia:) Tak więc przedstawiam moje nabytki z ostatnich tygodni. Tak na marginesie dodam, że mocno nastawiam się na czyszczenie szuflady z zapasów. Jak mi idzie? Hmm no idzie…:P

 
Jako pierwsze kolczyki wykonane z drewna z namalowanymi kwiatkami - wydały mi się na tyle przyjemne, że postanowiłam zaryzykować.

 
Jako kolejna bransoletka również z drewna. Urzekła mnie jej prostota i naturalność.


Trzecia nowość to lakier wibo  w kolorze nr 346.


I coś co wydaje mi się teraz niezbędne w okresie przeziębień czyli żel antybakteryjny, zawsze mam go w torebce.

 
Kolejny nabytek to baza pod cienie essence z limitowanki i love stage zakupiona z ciekawości. Przyznam, że nie było łatwo ją zdobyć, bo za każdym razem Panie w sklepie mówiły, że będzie dostawa, ale przez 3 tygodnie się nie doczekałam. Znaleziona przy okazji w Naturze w Zakopanem.


Przedostatni zakup to jedwab do ciała z frmy Delia. Jakieś dwa miesiące temu dostałam jego próbkę i po jej zużyciu zapragnęłam więcej:)

 
I ostatnia rzecz to świeczka zapachowa Air Wick Multicolor, która poza pięknym zapachem wydobywającym się podczas palenia mieni się kolorami. Pachnie pięknie, a kolory tworzą fajny klimat w pokoju. Wybrałam zapach czekoladowa pokusa z nutką kardamonu. Polecam.


A Wy macie jakieś nowe nabytki do polecenia??

Pozdrawiam ciepło,
Mag





poniedziałek, 14 listopada 2011

Wróciłam


Nadal nie mogę się przyzwyczaić do tego, że to co dobre szybko się kończy. Dziś po 5 dniowym weekendzie wróciłam z Zakopanego i tak strasznie nie chce mi się jutro wracać do pracy no, ale nic to za 4 dni weekend :P

 
Eos oczywiście przetestowany w warunkach ekstremalnych, ale o tym w kolejnych postach, a teraz idę doprowadzić twarz i paznokcie do porządku :) A po tym biegnę czytać wasze posty!



A Wy oczekujecie kolejnego wolnego dnia?:)

Pozdrawiam,
Mag

wtorek, 8 listopada 2011

EOS

Powoli zaczynam się pakować i wiem co na 100% umili mi czas w górach!:) A właśnie tak magiczna kulka o zapachu melona. 


U sprzedawcy na allegro, u którego zakupiłam moje cudo o balsamie piszą tak.

Honeysuckle Honeydew - melonowy delikatny smak w jasnozielonym opakowaniu.
Nowoczesny balsam do ust prosto z amerykańskiej prasy i świata mody. Innowacyjne opakowanie i naturalny skład balsamu sprawiają, że jest najlepszy w swojej kategorii. Dzięki specjalnemu aplikatorowi balsam idealnie rozprowadza się na ustach. Pozostawia usta nawilżone i niesamowicie gładkie. Żaden inny balsam, ani błyszczyk nie ma takiego wyjątkowego zapachu i naturalnego składu. Opakowanie w Twoich rękach wygląda tak nowocześnie jak Iphone4, każdy zwróci na Ciebie uwagę, ponieważ trzymasz w rękach produkt najwyższej jakości prosto z USA. 
Pozbawiony glutenu, parabenów, ftalenów oraz wazeliny!

  • Długotrwała wilgoć
  • Zawiera witaminę E
  • Olejek Jojoba i masło Shea
  • Dokładne rozprowadzenie
  • Nowoczesne Opakowanie Twist-off
  • Utrzymuje usta rewelacyjnie gładki i wilgotne
  • 100% naturalne i w 95% organiczne

Pachnie pięknie, smakuje bardzo dobrze, muszę pomyśleć o nowych smakach i innych kosmetykach z firmy EOS. A Wy polecacie coś? 


Pozdrawiam,
Mag

niedziela, 6 listopada 2011

Wyprawa

Nareszcie dotarłam do domu i powoli znów szykuje się do wyjazdu. Pogoda ostatnio nas rozpieszcza, więc postanowiliśmy ze znajomymi wyjechać do Zakopanego na najbliższy długi weekend:) Ja szczerze powiem nigdy nie miałam okazji zwiedzać ani Zakopanego ani okolic i nawet nigdy nie byłam w Krakowie. Z moim chłopakiem od 2 lat zbieraliśmy się na wspólna wyprawę w góry, ale jakoś tak nigdy nam się nie udało. I tu pojawił się problem! W co ja mam się ubrać, skoro na co dzień biegam w obcasach i płaszczyku w kratkę do pracy. Zdecydowałam, że wyposażę się w kurtkę i buty, które przydadzą mi się na tę i kolejne wyprawy, a przy ataku ostrej zimy będą moją ochroną przed zamarznięciem w mieście:)


Kupiłam i buty i kurtkę z Campusa. Pełną gamę produktów znajdziecie na ich stronie KLIK. I już mogę powiedzieć, że uwielbiam ten zestaw bo wszystko jest bardzo wygodnie i choć nie do końca współgra ze sobą kolorystycznie to czuje się w tym jak kobieta. Wcześniej nawet oglądając np. buty na półce w sklepie nie byłam w stanie się zmusić żeby je przymierzyć, bo były dla mnie brzydkie masywne i ogromne. Ale do rzeczy!

Kurtka Campus 3w1 Vivien. Cały opis na stronie producenta KLIK. Od siebie mogę oddać, że naprawdę czuje się w niej komfortowo, nie krępuje ona moich ruchów i jest strasznie ciepła. Wszystkie zapinki, przypinki są łatwe w obsłudze tak więc wyciągniecie kaptura czy odpięcie kurtki wewnętrznej nie stanowi większego problemu. Cena: 499 PLN (w sklepie polecanym przez producenta 599 PLN).

  
Buty Campus lake lady. Cały opis na stronie producenta KLIK. Tu także od siebie dodam, że buty są dobrze wyprofilowane i wygodne, można je szybko założyć i szybko zdjąć. Noga w nich jest usztywniona bardzo dobrze i myślę że podeszwa jest na tyle mocna, że będę mogła biegać po wszystkich górskich kamykach:P  Cena: 329 PLN (w sklepie polecanym przez producenta 289 PLN).


Czy ktoś jeszcze szykuje się na wyprawę w długi weekend?:) Jak mija niedzielny poranek?:)



Pozdrawiam,
Mag

wtorek, 1 listopada 2011

Projekt denko II




Szczerze powiem, że jakoś tak nie udało mi się zużyć dużo produktów w październiku, ale sam nie wiem czemu. Może za mało się przykładam do kończenia kosmetyków, a więcej  energii zużywam na kupowanie!:P Na twarzy mam peeling enzymatyczny, na talerzu pyszne śniadanie więc zaczynamy…


Jako pierwszy w tym miesiącu został zużyty Lirene Dermoprogram, Antycellulitowy peeling - masaż myjący. Było to moje pierwsze opakowanie mimo, że zawsze mnie kusił na sklepowych półkach, dopiero jakiś miesiąc temu kupiłam swoją tubę. Na pierwszy rzut oka przyjemnie wygląda, ma nawet naklejkę KWC wizaż. Pachnie świeżo cytrusowo i jest w formie pomarańczowego żelu z granulkami. Używałam go systematycznie przez 3 tygodnie i nie zauważyłam żadnego efektu ujędrnienia czy zmniejszenia cellulitu. Dość trudno się zmywa z ciała i jest mało wydajny. Wydaje mi się, że jest przereklamowany i nie sadzę, abym miała go kupić ponownie. Opis producenta KLIK. Pojemność: 200 ml, cena: powyżej 10 pln


Niestety skończyłam również Tigi, Catwalk, Curls Rock Conditioner (odżywka do włosów kręconych). Będę z pewnością oczekiwać znalezienia jej w jakiejś promocji lub w Tkmaxx. Zapach świeży, bardzo przyjemny. Włosy totalnie odżywione i miłe w dotyku. Ponownie zaczęły mi się kręcić na końcach loki. Wcześniej po nieudanym romansie z Hartmann Menalind Professional Shampoo włosy na końcach plątały się i były mocno sianowate (pisałam o tym szamponie tutaj KLIK). Używałam odżywki razem z szamponem Head Organics, Clearly Head, Shampoo i jest to naprawdę dobry duet. O szamponie wspominałam tutaj KLIK. Nie układam włosów i nie suszę, więc mogę śmiało powiedzieć, że włosy same się pięknie układały. Odżywka jest wydajna - mam włosy długie i myje je codziennie, a odżywki wystarczyło mi na miesiąc. Pojemność 250 ml, cena około 30 pln (tkmaxx), lub normalnie około 80 pln


Skończyłam też za sprawą maseczki aspirynowej pierwsze opakowanie Bayer, Aspirin. Maseczkę robiłam już 3 razy. Nie chce na razie pisać o niej, bo chce zrobić osobnego posta o wrażeniach i działaniu. Pojemność 10 tabletek, cena ok. 10 pln


Opróżniłam także butelkę Bioderma, Sensibio H2O (Płyn micelarny do oczyszczania twarzy i zmywania makijażu, do cery wrażliwej). Tutaj nikomu nic nie muszę chyba wyjaśniać:) Jest to już moja 2 butelka i jestem z niej zadowolona, choć pod koniec opakowania zawsze wydaje mi się, że zmywa gorzej. Jest to najlepszy płyn micelarny jaki miałam, ale zamierzam teraz przetestować inne w szufladzie - oczekują VICHY i SVR. Pojemność 250 ml, cena ok., 50 pln


I ostatni produkt Oriflame, Foot care, Foot Balm peach. Krem dostałam chyba rok temu od mamy w zestawie z dezodorantem. Krem bardzo przyjemnie się rozsmarowuje, ma słodki, brzoskwiniowy zapach i to tyle dobrego o nim, bo niestety nie zauważyłam żeby nawilżył jakoś specjalnie moje stopy. Pojemność 75 ml, cena ok. 10 pln


 A jak wasze zużycia październikowe???:) 



Pozdrawiam,
Mag