niedziela, 27 października 2013

Moje nowości z Lirene


I znów mnie zachęcili na melinie do kupienia nowych rzeczy z Lirene. Zawsze jak robię tam zakupy kawowe to myszka sama mnie kieruje na kosmetyki... no skoro i tak wysyłkę mam darmową... ;)


Dwie zupełnie przypadkowe rzeczy i dwie zupełnie nieznane mi wcześniej czyli BB krem i micel.



Co można powiedzie o micelu? Ma bardzo ładny kolor i opakowanie. Niestety działanie słabe zaczęło się od szczypania oczu a kończyło się na podwójnym zmywaniu makijażu przed myciem buzi i po myciu buzi. Dlaczego dwa razy? Bo zawsze po umyciu buzi miałam fajna pandę pod oczami :[





Krem BB był moim ulubieńcem tegorocznych wakacji. Przyjemnie pachnie po nałożeniu skóra jest naprawdę nawilżona nie ma odczucia ściągnięcia czy przesuszenia. Jedyna rzecz do której mogę się przyczepi to efekt matowienia bo zupełnie go nie ma ale mi to absolutnie nie przeszkadza.




A jakie są Wasze odczucia po użyciu tych produktów?

Pozdrawiam,
Mag