czwartek, 22 marca 2012

Projekt denko VI


Tym razem bardzo spóźnione zużycie lutowe. Szczerze mówiąc bardzo się ciesze ze zużycia 2 produktów, ale o tym za chwilę :)


Jako pierwszy zmywacz do paznokci Sensique o zapachu orchidei. Szczerze mówiąc zmywacz jak zmywacz - nie jestem ani za, ani przeciw. W trakcie używania pompka trochę szwankowała tzn. czasami jak by się zapowietrzała i nie dała się nią nabrać zmywacza na wacik. Po odkręceniu wieczka i kolejnych 10 naciśnięciach w końcu udawało się wydobyć... podwójną porcję zmywacza na raz. Nie wiem czy to wina wadliwego opakowania, czy może jest to problem wszystkich zmywaczy z pompką. Chyba jednak zostanę przy zwykłym zmywaczu w buteleczce.


Rossmann, Alterra, Glanz - Spülung Aprikose & Weizen (odżywka nadająca połysk do włosów pozbawionych blasku i łamliwych Morela i pszenica). O zakupie produktu pisałam przy okazji recenzji innej odżywki Aletrry KLIK. Z tamtej, jak również z tej jestem bardzo zadowolona. Przyjemna w użyciu sprawia, że włosy są miękkie i miłe w dotyku. Zapach na początku trochę dziwny, ale da się do niego przyzwyczaić. Jest bardzo wydajna i przystępna cenowo. Myślę, że po zużyciu zapasów z szuflady kupie jedną z maseczek Aletery ponownie.


Hydrolat oczarowy, Bochemia Urody. Jest to mój ulubiony kosmetyk od 3 miesięcy:) Jest przyjemny w użyciu, pięknie pachnie i co najważniejsze sprawił, że moja cera odżyła i wygląda zdrowo i świeżo. Wiem same ochy i achy ale naprawdę bardzo polecam ten produkt.


Woda micelarna do demakijażu SVR. Recenzja produktu tutaj KLIK. Nie chce mi się nawet o niej już pisać. Nie polecam i więcej jej nie kupię. Jest to pierwszy kosmetyk, z którego zużycia w tym miesiącu cieszę się jak dziecko:)

Baylis & Harding Great Hair Colour Protect Shampoo. Szampon przeznaczony do włosów farbowanych lub po trwałej. Dzięki delikatnej formule ma sprawiać że włosy są miękkie i pełne życia. Nic takiego zauważyłam, mimo że moje włosy nie są ani farbowane ani po trwałej. Aż strach się bać co by było gdyby moje włosy były w gorszej kondycji. Wydaje mi się nawe,t że lekko przesuszył mi włosy więc bardzo się cieszę że nareszcie skończyłam całą butlę. Więcej go nie kupię, nie polecam.






Powyżej wszystkie zużyte przeze mnie próbki i maseczka z glinki. Ostatnio doszłam do wniosku, że mam za dużo wszelkiego rodzaju próbek, dlatego też będę je sukcesywnie zużywać. Recenzję maseczki Dermo Minerały oraz kremy Rescue na pewno zamieszczę na blogu w najbliższym czasie. Jeśli chodzi o recenzję maseczki firmy Fridge by yDe to możecie przeczytać o niej tutaj KLIK


Jak zawsze ogromnie się cieszę ze zużycia.

Pozdrawiam,
Mag

2 komentarze:

Dziękujemy za komentarz... i zapraszamy do komentowania kolejnych wpisów ;)