wtorek, 1 listopada 2011

Projekt denko II




Szczerze powiem, że jakoś tak nie udało mi się zużyć dużo produktów w październiku, ale sam nie wiem czemu. Może za mało się przykładam do kończenia kosmetyków, a więcej  energii zużywam na kupowanie!:P Na twarzy mam peeling enzymatyczny, na talerzu pyszne śniadanie więc zaczynamy…


Jako pierwszy w tym miesiącu został zużyty Lirene Dermoprogram, Antycellulitowy peeling - masaż myjący. Było to moje pierwsze opakowanie mimo, że zawsze mnie kusił na sklepowych półkach, dopiero jakiś miesiąc temu kupiłam swoją tubę. Na pierwszy rzut oka przyjemnie wygląda, ma nawet naklejkę KWC wizaż. Pachnie świeżo cytrusowo i jest w formie pomarańczowego żelu z granulkami. Używałam go systematycznie przez 3 tygodnie i nie zauważyłam żadnego efektu ujędrnienia czy zmniejszenia cellulitu. Dość trudno się zmywa z ciała i jest mało wydajny. Wydaje mi się, że jest przereklamowany i nie sadzę, abym miała go kupić ponownie. Opis producenta KLIK. Pojemność: 200 ml, cena: powyżej 10 pln


Niestety skończyłam również Tigi, Catwalk, Curls Rock Conditioner (odżywka do włosów kręconych). Będę z pewnością oczekiwać znalezienia jej w jakiejś promocji lub w Tkmaxx. Zapach świeży, bardzo przyjemny. Włosy totalnie odżywione i miłe w dotyku. Ponownie zaczęły mi się kręcić na końcach loki. Wcześniej po nieudanym romansie z Hartmann Menalind Professional Shampoo włosy na końcach plątały się i były mocno sianowate (pisałam o tym szamponie tutaj KLIK). Używałam odżywki razem z szamponem Head Organics, Clearly Head, Shampoo i jest to naprawdę dobry duet. O szamponie wspominałam tutaj KLIK. Nie układam włosów i nie suszę, więc mogę śmiało powiedzieć, że włosy same się pięknie układały. Odżywka jest wydajna - mam włosy długie i myje je codziennie, a odżywki wystarczyło mi na miesiąc. Pojemność 250 ml, cena około 30 pln (tkmaxx), lub normalnie około 80 pln


Skończyłam też za sprawą maseczki aspirynowej pierwsze opakowanie Bayer, Aspirin. Maseczkę robiłam już 3 razy. Nie chce na razie pisać o niej, bo chce zrobić osobnego posta o wrażeniach i działaniu. Pojemność 10 tabletek, cena ok. 10 pln


Opróżniłam także butelkę Bioderma, Sensibio H2O (Płyn micelarny do oczyszczania twarzy i zmywania makijażu, do cery wrażliwej). Tutaj nikomu nic nie muszę chyba wyjaśniać:) Jest to już moja 2 butelka i jestem z niej zadowolona, choć pod koniec opakowania zawsze wydaje mi się, że zmywa gorzej. Jest to najlepszy płyn micelarny jaki miałam, ale zamierzam teraz przetestować inne w szufladzie - oczekują VICHY i SVR. Pojemność 250 ml, cena ok., 50 pln


I ostatni produkt Oriflame, Foot care, Foot Balm peach. Krem dostałam chyba rok temu od mamy w zestawie z dezodorantem. Krem bardzo przyjemnie się rozsmarowuje, ma słodki, brzoskwiniowy zapach i to tyle dobrego o nim, bo niestety nie zauważyłam żeby nawilżył jakoś specjalnie moje stopy. Pojemność 75 ml, cena ok. 10 pln


 A jak wasze zużycia październikowe???:) 



Pozdrawiam,
Mag

4 komentarze:

  1. Mi tez lepiej wychodzi kupowanie niz zuzywanie, ale zawzielam sie w sobie:) mam cala szuflade denek do obfotografowania!:) Czekam z niecierpliwoscia na recenzje maseczki aspirynowej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesli chodzi o aspiryne, to o maseczkach nie slyszalam, ale niedawno zuylam na przeziebienie cale opakowanie tej rozpuszczalnej w tabletkach ;p Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kazde dno to powód do dumy :) u mnie z tym bardzo ciezko, ale tez ostatnio mialam sie czym pochwalic :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz... i zapraszamy do komentowania kolejnych wpisów ;)