Pierwszy
raz będę pisać o czymś, co się skończyło i już wiem, że to będzie jedno z moich
ulubionych zajęć.
Jako
pierwszy mój bardzo nie ulubiony krem Lirene,
krem normalizująco wygładzający na noc, o którym pisałam już wcześniej
tutaj KLIK. Pisałam tam między innymi, że mi nie odpowiada i zacznę nim smarować dekolt. Po 3 użyciach na
ramionach zaczęło mnie wysypywać okropnie, w związku z czym zaczęłam nim
smarować stopy !:) Jako krem do stóp sprawdził się całkiem nieźle.
Pojemność 50 ml, cena ok. 20 pln
Kolejny
kosmetyk to Joanna, Odżywka wzmacniająca
z serii „z apteczki babuni”. Zgodnie z opisem na opakowaniu odżywka
wzmacniająca dzięki zawartości ekstraktów ziołowych i składników
pielęgnacyjnych poprawia wygląd i kondycję włosów. W rezultacie otrzymamy włosy
bardziej puszyste i lśniące, mocniejsze i pełne życia, łatwe do rozczesywania i
układania. Powiem szczerze, że to co jest napisane mniej więcej się zgadza, ale
ja myślałam, że skoro na opakowaniu jest zalecenie do włosów łamliwych i
wypadających to dzięki niej włosy będą mi mniej wypadać. Pachnie bardzo
przyjemnie ziołowo. Jest bardzo niewydajna i tak naprawdę jest zwyczajną
odżywką - chyba nie szkodzi i nie pomaga po prostu jest.
Pojemność 200 ml, cena 6 pln.
I jak już
jesteśmy przy włosach… Hartmann,
Menalind Professional, Shampoo czyli szampon do łagodnego mycia włosów oraz
suchej i wrażliwej skóry głowy, do intensywnego mycia w przypadku rzadko mytych
włosów. Z dodatkiem pielęgnacyjnego panthenolu, posiada pH naturalne dla skóry.
Miałam nadzieję że to będzie fajny, oczyszczający szampon który dzięki zawartości
panthenolu sprawi, że moje włosy odżyją, zyskają objętość, grubości i przestaną
wypadać. Niestety włosy stały się „sianowate” i bardzo nieprzyjemna w dotyku.
Końcówkę szponu zużyłam jako żel pod prysznic :]
Pojemność 500 ml, cena około 15 pln
Teraz coś
pozytywnego czyli Joanna, Naturia, Peeling myjący o zapachu kiwi. Jak już pisałam w jednym z postów bardzo
lubię peelingi z tej serii. Zgodnie z opisem producenta peeling myjący o
owocowym zapachu doskonale wygładza i odświeża ciało. Specjalnie dobrana
receptura zawiera nawilżający ekstrakt z kiwi oraz drobinki ścierające, które
usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka. Wspaniałe rezultaty:
- Oczyszczona i odświeżona skóra
- Gładsza i milsza w dotyku
- Przyjemnie pachnąca
I wszystko się zgadza, a do tego jest wydajny i cena jest odpowiednia.
Pojemność
100 ml, cena około 5 pln.
I na samym końcu (z racji
tego, że jestem maniakiem moich włosów) kolejny szampon Nivea Hair Care, Long Repair. Czyli szampon do włosów dłuższych, łamliwych i rozdwajających się. Więcej
o samym produkcie możecie przeczytać na stronie producenta tutaj KLIK. Od siebie mogę
dodać, że naprawdę dobrze zadziałał na moje włosy stały się lekkie, miękkie,
lśniące i przede wszystkim zaczęło ich mniej wypadać przy każdym myciu. Zapach ma bardzo ulotny, a ja tak lubię mieć pachnące włosy :P I co fajne -
po umyciu nim głowy nie miałam problemów (nawet bez odżywki) z rozczesaniem włosów.
Polecam ten szampon.
Pojemność 400 ml, cena około 14 pln
I
najbardziej oczekiwany moment… wrzucamy do kosza!:)
Mag
Dobrze, że napisałaś krótka recenzję odżywki "Joanna" :) teraz już wiem, że jej nie kupię :P
OdpowiedzUsuńObserwuję i pozdrawiam,
N.
dziękujemy my tez obserwujemy:) Mag
OdpowiedzUsuń