Przyznam szczerze, że pięknie pachnie i cudownie się nim myje, ale żadnego kopa energetycznego nie dostałam :) Butelka wygodna i dzięki kulce na szczycie opakowania bardzo łatwo się ją otwiera. Żel dość gęsty i wydajny. Na zimne zimowe wieczory nadaje się idealnie! Zapach utrzymuje się na skórze zaledwie chwilę, ale mi to w zupełności wystarczy.
Cena - około 18zł.
To co? Rozbierzecie się przed tym Francuzem? ;)
A może znacie już żelowe buteleczki Bourjois?
Pozdrawiam,
Mag
zapach imbiru mm.... już mi się podoba
OdpowiedzUsuńmi też:P Pozdrawiam Mag
Usuńciekawy ten żel.
OdpowiedzUsuńz każdym użyciem lubię go coraz bardziej:)) Pozdrawiam Mag
UsuńPodobają mi się w tych butlach te okrągłe cyngielki ;D kompozycja zapachowa też wydaje się ciekawa, zastanawiam się czy u nas poszerzy się gama ich produktów :)
OdpowiedzUsuńte zatyczki to tak naprawdę była pierwsza rzecz, która przykuła moja uwagę:) Pozdrawiam Mag
UsuńWłaśnie tyle to kosztuje. Aż cholera człowiek nie wie jak to możliwe... Dopiero po podsumowaniu rachunków widzi się, że poszło prawie 1000zł... Kasa nie warta kilku godzin zabawy
OdpowiedzUsuńa mi się te kulki z góry zawsze urywają i jak w przypadku micela opakowanie otwieram zębami :D
OdpowiedzUsuńo kurcze! mam nadzieję, że moja kulka zostanie na miejscu:)) Pozdrawiam Mag
Usuń